blog

Historia błękitnego porodu Małgorzaty: poród wpleciony w codzienność

paź 31, 2023 | Historie porodowe, Na wzmocnienie | 0 komentarzy

Zdj. archiwum prywatne

Długo się zbierałam do opisu mojego drugiego porodu, bo w sumie nie wiedziałam, jak opisać ten zwykły/niezwykły dzień 😉

Po pierwszym porodzie, który był długo wyczekiwany i zakończył się niestety indukcją (przebicie pęcherza + oksy), miałam obawy, czy drugi zacznie się sam. Na szczęście po pogawędce z synem (tym w brzuchu) i serii relaksacji w wannie (głębokie oddechy przeponowe, kierowanie energii w dół) w nocy 31 sierpnia zaczęłam odczuwać regularne bóle w dole brzucha (jak na okres). Były one na tyle intensywne, że budziły, ale pomiędzy nimi mogłam spokojnie spać.

Po doświadczeniu pierwszego porodu, który przebiegał w stresie i medykalizacji stwierdziłam, że tak to ja mogę rodzić codziennie i że poród może być przyjemnym, naturalnym doświadczeniem dla kobiety.

Rano po 6 napisałam do Beaty, że się zaczyna i żeby się pomału zbierała po śniadaniu (z Krakowa jest 2 godziny dojazdu do mnie). Ja sobie na spokojnie wstałam, wzięłam prysznic, zjadłam śniadanie, poskakałam na piłce na tarasie, pochodziłam boso po trawie (poranna rosa i śpiew ptaków potrafi niesamowicie relaksować).

Skurcze były mniej więcej co 15 minut, po czym koło 10 nagle ustały. Cisza. Dzwonię do Beaty rozczarowana, a ta ze swoim stoickim spokojem mówi, żebym się w takim razie przespała. No to idę spać. Budzę się, Becia śpi koło mnie 😉 Wstajemy, pijemy kawę, idziemy na mega długi spacer dookoła zalewu, zaliczamy oczywiście sklep na loda i oranżadę na miejscu 😉

Skurcze czuje, ale tak jeden na godzinę. Po powrocie obiad (żeby nie było, że dieta — oczywiście ostre curry z kurczaka) i relaks na kanapie z Netflixem. Stwierdzam, że oglądanie komedii romantycznych podczas rozkręcającego się porodu jest genialne. Od 13 skurcze były coraz częstsze i bardziej regularne. Co skurcz wstawałam z kanapy i biegłam, żeby się oprzeć o bar i bujać biodrami. Beata biegła za mną i uciskała mi biodra, co niesamowicie uśmierzało ból. Mój Miemąż na moje pstryknięcie kciukami klikał skurcze w aplikacji. Po skurczu wracałyśmy na kanapę.

Najfajniejsze było to, że w sumie cały poród był tak jakby wpleciony w codzienność, był czymś zupełnie naturalnym, normalnym. W międzyczasie odszedł czop. Koło 18 poczułam, jak syn schodzi coraz niżej, napiera na prostnice.

Wiedząc, że potrzebujemy około pół godziny na dojazd do szpitala, dałam sygnał do wyjazdu. Skurcze były już średnio co 3 minuty. Po przyjeździe na Prostą do Kielc stwierdzono około 6-7 cm rozwarcia. Po całej papierologii i przejściu na salę porodów rodzinnych, trafiłam na przesympatyczną położoną, która od razu powiedziała, że postara się ochronić moje krocze. Po pierwszym porodzie, gdzie byłam nacięta, bardzo mi na tym zależało. Akcja tak szybko się rozwijała, że położna nie nadążała rozwijać sprzętu 😉

Jak o godzinie 19:00 weszłam na salę porodową, tak o 20:15 urodził się Kubuś 🙂 W sumie nie musiałam przeć, nawet położna kazała mi unikać parcia, żeby móc zdążyć ochronić krocze. Kubuś wyszedł na dwóch partych, jeszcze z ręką do przodu jak Superman 😀

Wszystko było tak, jak powinno, pępowina przecięta przez Beatę po ustaniu tętnienia, łożysko urodzone na spokojnie na „mojej” oksytocynie, syn przystawiony od razu do piersi. U mnie nawet otarcia nie było. Po porodzie stwierdziłam, że teraz mogę iść do domu 😉

W ogóle nie czułam zmęczenia. Oczywiście zostaliśmy, ale na 3 dobę zostaliśmy wypisani ze 100 gramowym przyrostem.

Po doświadczeniu pierwszego porodu, który przebiegał w stresie i medykalizacji stwierdziłam, że tak to ja mogę rodzić codziennie i że poród może być przyjemnym, naturalnym doświadczeniem dla kobiety.

To był zdecydowanie Błękitny Poród <3

Chcesz się podzielić swoją historią?

Jeśli chcesz podzielić się ze mną i światem swoją historią porodową, wzmocnić inne kobiety w ciąży, pokazać, jaką drogę przeszłaś, co się w Tobie zmieniło, jak Twoje wybory wpłynęły na poród, pokazać kobiecą moc i sprawczość i przede wszystkim pokazać, że poród (bez względu na to, jak finalnie się skończył) może być pięknym wzmacniającym doświadczeniem — możesz ją wysłać tutaj.

5 1 vote
Article Rating

Witaj!

Jestem coachem okołoporodowym, hipno-doulą, inicjatorką ideii Błękitnego Porodu. Jestem mamą trójki dzieci urodzonych w stanie głębokiego relaksu –
autohipnozy

facebook

pobierz bezpłatnie

E-BOOK
PODÓD BEZ OBAW

.

najnowsze

Historia porodu Justyny: Błękitny poród we własnej bańce

Fot. Archiwum prywatne Swoją historię zacznę tego, że od poprzedniego porodu, na który wydawało mi się, że byłam super...

Przygotowanie do porodu, a prawa pacjentki

Zapraszamy na czwarty podcast "Na zdrowie! Krakowianki". Karolina Sztyler rozmawia o prawach pacjentki w okresie ciąży, porodu,...

Historia porodu Justyny: Błękit pełen zwrotów akcji

Fot. archiwum prywatne Nasza historia jest błękitna, ale pełna zwrotów akcji. Zacznę od tego, że wyobrażałam sobie piękny poród...

Historia błękitnego porodu Anety: było tak, jak chciałam

Fot. archiwum prywatne Było tak, jak chciałam. Termin porodu został wyznaczony na 15 stycznia. W poniedziałek 21 stycznia,...

DDBP. ODC. 17 Brzuch po ciąży

brzuch po ciąży Tym ważnym tematem reaktywuję rozmowy ze specjalistami! Będę zapraszać gości, bo zależy mi na tym, aby ułatwić...

Historia błękitnego porodu Aleksandry: muzyka pomagała mi przeżywać skurcze

Dziś mija trzeci tydzień od naszego wyjścia ze szpitala po 2 dniach od pojawienia się naszego drugiego Synka na świecie....

Historia błękitnego porodu Karoliny: mój najpiękniejszy poród

W niedziele jeszcze wszystko było okej, niestety już w poniedziałek musieliśmy działać. Będzie indukcja. Musi być. Łożysko nie...

Historia błękitnego porodu Ewy: poród domowy zakończony w szpitalu

Całą ciążę przechodziłam, czując się naprawdę dobrze. W ok. 34tc stwierdzono węzeł pępowiny i wówczas mój ginekolog skierował...

Historia błękitnego porodu Maszy: Narodziny Syna

7.06.2020 urodziłam Syna. I było to ekstremalnie fizyczne, dzikie doświadczenie. Oraz jednocześnie bardzo naturalne, pełne...

Historia błękitnego porodu – Ewelina

Cykl błękitnych historii porodowych powstał z chęci zainspirowania innych kobiet, które myślą o dziecku lub są w ciąży do...

RELAKSACJA błękitny poród

Zapisz się na listę i pobierz bezpłatnie audio relaksacyjne w technice głebokiej relaksacji, które pomoże Ci odpowiednio przygotować się do porodu.

    .

    o autorce

    Jestem edukatorką porodową, ułatwiam kobietom poród i początki macierzyństwa. Pomagam kobietom poczuć się pewnie i bezpiecznie w sytuacji porodowej.

    Od 2014 przygotowuję kobiety i ich bliskich na Błękitny Poród, uczę jak współpracować z własnym ciałem w czasie porodu, poprzez zminimalizowanie lęku, napięcia i stresu. 

    Moje książki „Błękitny Poród. Masz ten wpływ” oraz „Błękitny Poród Rodzinny” otrzymały matronat Fundacji Rodzić po Ludzku i są jednymi z najchętniej czytanych poradników porodowych!

    Propaguję Medycynę Opartą na Dowodach Naukowych (ang. EBM).

    Współpracuję interdyscyplinarnie z najlepszymi ekspertami w zakresie ciąży, porodu, karmienia i macierzyństwa. Pomagam poruszać się po meandrach polskiego systemu opieki okołoporodowej. 

    Daję Ci dostęp do błękitnej sieci profesjonalnego wsparcia.

    Subscribe
    Powiadom o
    guest

    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments