Szkoły rodzenia pojawiły się w Polsce już w latach 50. XX wieku, ale dopiero w latach 90. stały się popularne.
Z jednej strony to bardzo ważny wynalazek, który za cel stawia sobie edukację przyszłych rodziców, z drugiej nie można pominąć faktu, że pojawiły się wraz przeniesieniem porodów do szpitali. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby w tym samym czasie nie zaczęto traktować porodu jako wydarzenia medycznego, pomijając fizjologię, psychikę i seksualność.
Sama nazwa też nie do końca jest trafiona.
Słowo szkoła sugeruje naukę rzeczy od nowa, wyrywając z życiowego kontekstu okres okołoporodowy.
Ciążą i poród to naturalne etapy naszego życia. Nie są oderwaną od niego częścią. Powinniśmy więc je traktować kompleksowo, aby zadbać o swoje ciało, umysł, relacje i emocje. Twoje dziecko potrzebuje dziewięciu miesięcy, aby rozwinąć się w pełni do życia w świecie. Ty przygotowujesz się do zupełnie nowej roli. Nie można więc oczekiwać, że zajęcia pod koniec ciąży dadzą ci wszystko czego potrzebujesz. Błędem jest też oczekiwać, że na szkole rodzenia dowiesz się wszystkiego. Pewnie byłoby to możliwe, gdyby poród był wydarzeniem medycznym, ale nim nie jest. Zarówno poród naturalny jak i cesarskie cięcie angażują twoje ciało, psychikę, seksualność. Upraszczanie ich po poziomu procedury medycznej jest niebezpieczne, skutkuje zaskoczeniem lub lękiem gdy poród się zaczyna.
Szkoły rodzenia w tradycyjnym kształcie rzadko poświęcają uwagę tematom związanym ze sferą psychoseksualną, ale też koncentrują się przeważnie na przedstawianiu kanonu wiedzy. Niewiele mówi się w nich o kontakcie z ciałem, wsłuchaniu we własne odczucia, ufaniu swoim intuicjom. Zamiast wzmacniać rodziców, traktują ich jak biernych uczniów, którzy przychodzą tylko po dawkę wiedzy. Bierna postawa rzadko kończy się aktywnym podejściem do porodu i poczuciem kompetencji.
Są oczywiście w Polsce szkoły rodzenia, które od początku za cel postawiły sobie edukację kobiet zarówno od strony fizjologii jak i psychiki. Jedną z nich jest szkoła rodzenia przy Fundacji Rodzić po Ludzku.
Jak więc dobrze przygotować się do ciąży i porodu?
- korzystając z najnowszej, potwierdzonej badaniami wiedzy
- będąc świadomą, że ciąża to więcej niż ciało
- dbając o dobrą dietę, ruch i zdrową psychikę
- mając wiedzę, co będzie się działo z Tobą i dzieckiem na każdym etapie
- ucząc się radzić z lękami oraz mitami porodowymi
- wiedząc, jakie masz prawa podczas porodu
- otaczając się odpowiednimi, troskliwymi ludźmi
Czym się kierować przy wyborze szkoły rodzenia?
Według mnie warto poświęcić czas i zainwestować pieniądze tylko wtedy, gdy dana szkoła:
- wzbudza twoje pozytywne emocje,
- zmusza cię do refleksji,
- traktuje okres okołoporodowy holistycznie,
- konfrontuje twoje przekonania o ciąży i porodzie,
- dostarcza aktualnej wiedzy, zamiast tłumaczyć procedury medyczne danego szpitala,
- pomaga ci zbudować siłę i kompetencje, zamiast dawać gotowce (których i tak nie zawsze możesz użyć, bo każda z nas jest przecież inna!)
Premiera pierwszej w Polsce mamo-centrycznej szkoły ciąży i rodzenia!
Błękitna szkoła ciąży i rodzenia powstała z przekonania, że ciąża to więcej niż zmiany w Twoim ciele, a poród to coś więcej niż wydarzenie medyczne. Psychika jest równie ważna jak Twoje ciało. Dlatego tak istotne jest, byś w tych ważnych chwilach czuła się bezpiecznie i pewnie.
Holistyczne podejście szkoły obejmuje przygotowanie pod kątem aktualnej wiedzy, emocji, ciała i psychiki. Zajęcia prowadzą specjaliści z różnych dziedzin, tak by dać Ci przygotowanie do radzenia sobie w każdych warunkach i kluczową wiedzę od pierwszych tygodni.